MAPKI już mam :)
W końcu doczekałam się mapek do celów projektowych :) dość długo to trwało i przeciągało się w czasie ale mam :)
Aktualizacja mapy ze wznowieniem granic + pomiar wysokościowy nie tylko działki ale i dla projektowanego wjazdu/zjazdu należącego do moich teściów położonego na części służebności + wywiad branżowy. Całość kosztowała mnie tyle jak widać w zakładce; koszty budowy. Czy drogo czy tanio nie wiem bo się nie znam. Niby po znajomości i niby powinnam połacić dużo więcej ale i tak się cieszę, że jest jak jest :)
Mam też jeden problem i wątpliwość. Zaczął mnie ścigać telefoncznie Pan Geodeta, który pacuje na zlecenie TAURONA w związku z moim przyłączem. Pan ten chce ode mnie mapki do celów projektowych... Kiedy to już mapki dostałam prosiłm mnie o jeden jej egzemplarz. W mojej nie wiedzy a po wizyice w biurze mojej architekt dowiedziałam się, że nie mam obowiązku takiej mapki mu dawać a jeśli tak to powinnam zrobić to odpłatnie. Niestety zrobiłam to nieodpłatnie ale w poniedziałek jadę do Taurona zapytać się czy firmy geodezyjne pobierają od nich należność za takie mapki i w jakiej wysokości i opowiem o całej zaistniałej sytuacji.